niedziela, 2 sierpnia 2015

Przyspieszanie Androida bez kombinowania (na bazie LG L90)



Jak wcześniej wspominałem, podirytowany bloatwarem zrootowałem swojego LG L90 aby uporządkować pracę całego urządzenia. Spędziłem nieco czasu w poszukiwaniu najprostszych rozwiązań przyspieszających działanie Androida, bez zbędnych kombinacji, bez grzebiania się w plikach systemowych, kernelach i podobnych. Oto wyniki owych poszukiwań, maksymalnie uproszczony zbiór pomysłów jak sprawić aby system chodził szybciej. Na ich bazie przyspieszyłem swoje LG L90, LG L50 mojego padre które zaczęło płynnie chodzić (512mb ramu boli), oraz tablet którego zajętość ramu "na luzie" spadła z 80% do 55%. Opiszę go na bazie LG L90.

Odblokowywanie "opcji dla programistów"
Aby zrootować telefon potrzeba je uruchomić. Wchodzimy w Ustawienia -> Ogólne -> Informacje o telefonie -> Informacje o oprogramowaniu. Klikamy kilka razy na Numer kompilacji aż otrzymamy komunikat, "Jesteś teraz deweloperem" czy jakoś tak.
 
Wyłączanie animacji
Wchodzimy w Ustawienia -> Ogólne -> Opcje dla programistów. Przesuwamy listę do podrozdziału Rysunek. Wyłączamy trzy opcje Skala animacji okna, Skala animacji przejścia, Skala trwania animatora. Przyspieszy to przejścia w interfejsie, czas wygaszania ekranu (gaśnie błyskawicznie).


Rootowanie
Tu szkoła jest zależna od odblokowywanego urządzenia. Nie będę tu opisywał procesu, tylko podlinkuje wybrane przetestowane przeze mnie metody z którymi udało mi się zrootować moje sprzęty. Przeważnie cały patent ogranicza się do podłączenia telefonu do komputera, kliknięcia "rootuj" i przeczekania 2-3 minut.
- LG L90 - LG One Click Root http://goo.gl/0zJc2a
- LG L50 - Purple Drake http://goo.gl/KAsq9Y
- tablet Lark Evolution X4 101 Kingoo Root - http://goo.gl/0yWg3N
Jeśli wybrana opcja nie wgrała aplikacji SuperSu, pobieramy ją ze sklepu. Uruchamiamy ją, powinna się "wgryźć" w system. To ona będzie zarządzać czy dana aplikacja może otrzymać uprawnienia administratora, czy nie. Całe te czary mary robisz to na własną odpowiedzialność, ale jeśli będziesz używać mózgu, nic złego nie powinno się stać.

 "Usuwanie" syfu
Pobieramy ze sklepu Root app Deleter. Odpalamy, wybieramy Aplikacje Systemowe -> Tryb Junior (wystarczy). Szukamy syfu którego nie chcemy widzieć klikamy na niego i Wyłącz. Dlaczego nie usunąć? Siedzi to w partycji systemowej do którego i tak normalnie nic nie wsadzimy, toteż nie zarobimy na takim usunięciu miejsca, bez grzebania w partycjach (a tego chciałem uniknąć). Jak dla mnie taki gwizd jest wystarczający. Od biedy można wyłączyć niemalże wszystko, ale bez przegięcia. Czerwonych aplikacji z listy lepiej nie tykać.

Dodatkowe bohomazy pochodzą z QuickMemo, całkiem spoko patent.
Greenify + Wavelock Detector
Dość spora część aplikacji ma to do siebie, że lubi sobie hasać w tle, nawet jeśli nie jest uruchomiona, nawet telefon jest zablokowany. Wgrywamy Wavelock Detector (wymaga już niestety KitKata), odpalamy i widzimy ile razy i przez kogo procek został wybudzony kiedy chciał sobie pokimać. U mnie głównym winowajcą był Gugiel który ze swoimi kamratami na WLD osiągał wynik ołwer najn tałsend.
Appki chodzą w tle przeważnie po to, aby dać nam jakieś powiadomienie, chociaż nie zawsze - nawet testowany przeze mnie program uruchamiający diodę LED jako latarkę też pracuje w tle! (lol). Upewniamy się że Greenify hasa sobie w trybie root, tak jak pokazałem na screenie i po prostu dodajemy appki do listy hibernowanych. Dodatkowo warto stworzyć skrót na pulpicie do dodatkowego ręcznego ubijania. Tyle, bardziej zaawansowanych opcji nie rozkminiałem bo wynik na WLD okazał się całkiem spoko i zauważyłem wyraźny spadek zużycia baterii - na tą chwilę 2500mAh w LG L90 starcza mi na dwa dni.  



Wyłączanie zbędnych usług
Cały motyw ogranicza się do znalezienia usług które chodzą w tle i wyłączeniu tych, które nie mają wpływu na normalną pracę urządzenia. Instalujemy ze sklepu DisableService. Wchodzimy w Ustawienia -> Ogólne -> Aplikacje -> Uruchomione, sprawdzamy jakie usługi pracują w tle. Wchodzimy w zainstalowaną wcześniej aplikację, wybieramy ją i po prostu gasimy wybraną usługę. Tutaj z braku laku można poeksperymentować, ewentualnie po prostu może przestać coś chodzić - w takim przypadku trzeba usługę przywrócić do życia.

Wybrane usługi które hasały u mnie w tle i których wyłączenie u mnie nie upośledziło telefonu:   

Gapps: Oznaczone na niebiesko miały wpływ (nie kminiłem do końca jaki) na pracę GPS'a, wyłącz je tylko, jeśłi nie używasz nawigacji. Oznaczone * pracowały u mnie w tle non stop.
ClearcutLoggerService
ConfigFetchService
ConfigService
DeviceConnectionServiceBroker
FusedLocationService
FusedProviderService
GeocodeService
GeofenceProviderService
* GoogleLoactionManagerService
* GoogleLocationService
LocationSharingSettingInjectorService
NetworkLocationService
PackageBroadcastService'
ProximitySettingInjectorService
* GcmService (opcjonalnie, nie działa wtedy instalowanie appek z Sklep Play)
* GmsCoreStatsService
 Pozostałe (z zakładki system), mniej istotne ale powyłączać nie zaskodzi:
LgSmartCardService
com.qualcomm.atfwd
com.quealcomm.qcrilmsgtunnel
Font Server
LGInstallService
LGSmartCardService
Market Feedback Agent
Picasa Uploader
Pogoda (jeśli nie używasz systemowej)
Pamięć kalendarza
RemoteCall Service
Widżet zegarka
Spośród usług Chrome:
  AndroidMessageReceiverService
  AndroidMessageSenderService
  InvalidationClientService
  MediaNotificationService
  NotificationService
Galeria
Można tak szlifować w nieskończoność, ale warto przede wszystkim zwrócić uwagę na te, które chodzą "na biegu jałowym" - bez włączonych aplikacji. Spośród aplikacji dogranych z Play Store też warto pogrzebać i wyłuskać to co sobie pomyka w tle. Szkoła jest prosta - wyłączamy po parę usług i patrzymy czy wciąż wszystko chodzi. Jeśli nie potrzebujemy powiadomień z jakiejś appki, mrozimy ją Greenify.

Producenci wpieprzając tony bloatware'u robią dziwkę z optymalizacji systemu, wiadomo, im szybciej się zlaguje, tym szybciej ciemnogród kupi kolejny telefon, hajs się zgadza. Na szczęście internet już wytworzył tyle narzędzi do jego ogarnięcia, że operacja usuwania syfu i dopasowywania Androida do własnych potrzeb jest koniecznością, zwłaszcza jeśli ma się typowego budżetowca. Dobrze naszlifowany Andrut śmiga jak wiewiórka na kofeinie.


Dziękuję za uwagę i zapraszam za tydzień :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz