sobota, 14 lutego 2015

Windows 10 - screen'y oraz krótki test na Lumia 635

  
Doberek!

12 lutego wyszedł pierwszy build Windowsa 10 dla telefonów. Jak na razie dostało go 6 modelów, z czego na dwa nie można było go wgrać - to je Microsoft, nie dziwi mnie to specjalnie. Moja Lumia 635 pomimo wcześniejszych spekulacji, że nie będzie dziesiątki na 512MB 'ramowce' otrzymała build w pierwszym rzucie. Low-endowce dostaną nieco wykastrowaną dziesiątkę, jak mocno wykastrowaną i czy wszystkie - w praniu wyjdzie. Po instrukcje wgrania odsyłam na oficjalną stronę insidera, ja ze swojej strony mogę dodać, że aktualizacja przed wgraniem przygotowywała się jakieś pół godziny, drugie pół wgrywała się.

Ważne dla posiadaczy zakwalifikowanych do testów modeli:
Wczesna wersja testowa dziesiątki chodzi znacznie wolniej od Windowsa 8.1, wiadomo tam gdzieś w tle zasuwa armia małp zbierających informacje i błędy z pracy systemu. Wiele aplikacji Endomondo, Spotify, jakieś pomniejsze nie chodzą poprawnie lub nie chodzą w ogóle. Nie spodziewałem się na tą chwilę cudów i cudów nie oświadczyłem, miej to na uwadze zabierając się do testów.



Co nowego? (jak na tą chwilę)
  • Eksplorator plików, z adresem obecnie przeglądanego katalogu, tak jak mamy w pececie. Prosto, przejrzyście, jak najbardziej na plus. Proste przełączanie przeglądanej pamięci.
  • Więcej przełączników w centrum dowodzenia - na razie konfigurowalna tylko trzecia linijka, czekam na wszystkie. Brakuje wyłącznika internetu mobilnego - do nadrobienia.
  • Każda świeżo wgrana appka pojawi się poza normalną pozycją w liście na samej górze i będzie tam siedziała dopóki jej stamtąd nie pogonimy klikając "Wyczyść wszystkie" (patrz screeny).
  • Porządki w ustawieniach, zamiast ciągnącej się jak guma listy mamy pogrupowane zakładki. Ikonki kategorii są te same które spotkamy w panelu sterowania obecnej wersji testowej Windows 10 na pecety.
  • Wyszukiwarka z paskiem do wstukiwania na dole, jak dla mnie na plus. Przywykłem do tego zastosowania w IE, jest wygodniej niźli z paskiem na górze.
  • Ostrzejsze oraz drobniejsze czcionki w wielu miejscach, przy klawiaturze do pisania, czy też cyferblacie gdzie według mnie sprawę zepsuli. Zamiast ładnie podzielonych guziczków mamy pomniejszony zlepiający się w całość cyferblat - dla porównania dodałem poprzednią wersję w screenie poniżej. 
  • Przy klawiaturze do pisania została dodana mała kropka, dzięki której możemy przesuwać kursor po pisanym tekście.
  • Porządki w aparacie, mamy już domyślnie odpalony dodatek z pokrętłami Lumia Camera, pozostałe kryją się w ustawieniach pod nazwą Obiektywy. Poprawiona appka do wyświetlania zdjęć, wyświetla wszystko jak leci razem ze zdjęciami z OneDrive. Przesunięcie zdjęcia do góry pokazuje właściwości danej fotki - fajne. Dodatkowe oglądanie według tworzonych albumów lub folderów na dysku jeszcze nie zaimplementowane.
  • Zdjęcie w tle pod kafelkami, automatycznie docinane (nie zawsze tak jakbyśmy chcieli) jeśli rozmiar nie pasuje do wyświetlacza. Jak na mój gust wygląda to bardziej 'cukierkowo' ja ze względu iż jestem fanem maksymalnie uproszczonego interfejsu zapewne z tego rozwiązania nie skorzystam. Nie zmienia to faktu że rozwiązanie może się spodobać.   


Co jeszcze będzie?

Joe Belfiore we tym filmiku opowiedział co nas jeszcze czeka w przyszłych aktualizacjach, a czeka dość sporo, polecam sprawdzić. Zmiany na dzień dzisiejszy są kosmetyczne i nie ma co się dziwić, bo to bardzo wczesna wersja testowa.
Najbardziej jestem ciekaw nowego Office'a, który w wersji okrojonej ma być taki sam na wszystkich urządzeniach za darmo oraz Outlooka robionego nieco na modę Gmaila.
W mojej opinii system zapowiada się dobrze, kosmetyczne poprawki jak najbardziej się przydadzą, ulepszone aplikacje być może również - wiemy na razie o nich tyle, co z wyżej podrzuconego przeze mnie filmiku. Ciekaw jestem także jak dobrze dziesiątka zostanie zoptymalizowana pod urządzenia z 512MB ramu, czy będzie to tak samo zdatne do użytku jak 8.1. Jakichś mega hiper ultra zmian w stosunku do obecnego systemu z tego co widzę nie będzie toteż sądzę że Microsoft będzie w stanie wypuścić możliwie działającą aktualizację dla low-endowców.


Jako że wersja testowa jak sama nazwa wskazuje nadaje się do testów (a nie normalnego użytkowania) powróciłem z powrotem na 8.1. Do tego procesu mamy narzędzie Windows Phone Recovery Tool. Trochę upierdliwy proces bo trzeba wszystko wgrywać od zera jeśli nie mamy backupu, niemniej po godzinie z hakiem miałem już 8.1 z poprzednią konfiguracją.
Następny rzut okiem z mojej strony pojawi się przy jakimś grubszym update'cie ;)

Pozdrawiam,
Marcin Popko

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz